
Kompletowanie wyprawki to ważny okres w życiu większości przyszłych Mam, niestety jest również dość skomplikowany i… kosztochłonny, ale na szczęście jest rozłożony w czasie, dzięki czemu możemy każdy wydatek dokładnie przemyśleć i zaplanować. Dziś mam dla Was kilka trików, które pozwolą Wam skompletować wszystko, czego naprawdę potrzebujecie i nie wydać na to fortuny.
1. Sporządź listę wyprawkową – skorzystaj z Excela!
W mojej ocenie lista wyprawkowa, będąca jedynie spisem przedmiotów, jest zdecydowanie niepełnowartościowa. Nie wyobrażam sobie na jej podstawie zacząć robienia tak złożonych zakupów. Nie wiedziałabym zupełnie, na jaką kwotę powinnam się przygotować, ani jak zarządzać swoim budżetem (zakładam, że dla większości z nas jest on ograniczony), ani jak wyznaczyć priorytety.
To dlatego w mojej liście wyprawkowej przy każdej pozycji jest nie jedna, a nawet dwie ceny – minimalna i maksymalna cena rynkowa za dany produkt. Przecież kupując ręczniczek kąpielowy dla Maluszka, mogę wybrać taki za 30 zł, mogę też zdecydować się na taki za 200 zł. Mogę też nie kupić dziecięcego ręczniczka kąpielowego wcale, tylko skorzystać ze zwykłych ręczników, które mam w domu. Dopiero skonstruowanie mojej listy wyprawkowej w taki sposób pozwoliło mi na wstępne oszacowanie minimalnego i maksymalnego budżetu, jaki powinnam przygotować na wyprawkę dla Dziecka, określić w tych widełkach własne możliwości finansowe i dopiero na tej podstawie na wyznaczenie priorytetów i… wykreślenie większości zbędnych rzeczy z listy. Takie podejście do tematu wyprawki pozwoliło mi też na bieżąco zarządzać moim budżetem i w każdej chwili wprowadzać zmiany. Zapisując każdy nowy zakup, wprowadzając w odpowiednim wierszu konkretną kwotę, którą na niego wydałam, zyskuję bowiem coraz bardziej ostateczny jej kształt.
Obsługując moją listę wyprawkową, posługiwałam się także kolorystycznym kodem:
- czerwonym kolorem czcionki oznaczyłam wszystkie wiersze zawierające rzeczy, które uznałam za konieczne do kupienia,
- zielonym kolorem czcionki oznaczyłam wszystkie wiersze zawierające rzeczy, które już kupiłam – dla każdej z tych rzeczy wpisałam zarówno w kolumnie na cenę minimalną, jak i maksymalną kwotę, którą rzeczywiście wydałam na dany zakup,
- czarnym kolorem czcionki oznaczyłam wszystkie wiersze zawierające rzeczy, których zakup, choć na pewno umiliłby mi dodatkowo macierzyństwo, nie jest jednak konieczny;
- szarym kolorem czcionki oznaczałam wiersze zawierające rzeczy, z których zakupu zrezygnowałam, tutaj w polach na cenę minimalną i maksymalną pozostawiłam rynkowe ceny, ale w polu przeznaczonym na ilość wpisałam zero. Dzięki temu wartość tych zakupów wyszła mi również na poziomie 0 zł, więc z jednej strony nie zaburzałam tymi pozycjami całościowego kształtu budżetu, z drugiej mogłam zawsze do tych pomysłów na zakupy powrócić.
Przykładowo tak może wyglądać fragment Twojej listy wyprawkowej:
Jak widzisz, na kąpielową cześć wyprawki możesz wydać 108 zł lub 527 zł – jest różnica, prawda? Już na tym etapie, zanim jeszcze dokonasz zakupu, możesz założyć górne granice cen wszystkich produktów takie, jakie pozwolą Ci zmieścić się w budżecie całościowym. Pozwoli Ci to uniknąć zakupowych wpadek i wydania na wyprawkę więcej, niż sobie na to pierwotnie przeznaczyłaś.
2. Rozplanuj zakupy w czasie
Choć chyba każda przyszła Mama nie może doczekać się dnia narodzin jej Dziecka, to z drugiej strony całe szczęście, że ciąża trwa aż 9 miesięcy. Czas ten jest dla większości Rodziców wystarczający, aby zreorganizować swoje życie czy też przygotować się do pojawienia się nowego członka rodziny zarówno psychicznie, organizacyjnie, jak i finansowo.
Posiadając już listę wyprawkową w Excelu, stworzoną tak, jak zaproponowałam w punkcie 1., dopiero wtedy przystąpiłam do… planowania zakupów. Tak, tak, na właściwe zakupy przyjdzie jeszcze czas.
Z jednej strony oszacowałam swoje możliwości finansowe każdego kolejnego miesiąca, z drugiej postanowiłam wykorzystać to, że z zakupami wyprawkowymi nie muszę się spieszyć – czas ten wykorzystałam na poszukiwanie najlepszych okazji cenowych. Tutaj z pomocą przychodzi mi portal alerabat.com, który skupia tysiące promocyjnych ofert na zakupy w sklepach zarówno internetowych, jak i stacjonarnych. Co więcej, dzięki podziałowi ofert na odpowiednie kategorie w moim projekcie wyprawka od razu ograniczyłam się tylko do odwiedzenia kategorii Dla dziecka.
To, co ogromnie mi się spodobało, to podział promocyjnych ofert na kategorie:
Dzięki temu w zależności od tego, jakie mam potrzeby w danej chwili, najlepszych ofert mogę szukać na przykład od razu w kodach rabatowych, pomijając promocje oparte na darmowej dostawie.
Dlaczego takie filtrowanie jest ważne? Prawie każdy sklep internetowy oferuje darmową wysyłkę przy większych zakupach, dlatego jeśli akurat planuję konkretniejsze zakupy, chętniej sięgnę do zakładki kody rabatowe, bo z uwagi na wysoką ich kwotę zapewne w każdym sklepie otrzymam darmową wysyłkę. Z kolei chcąc dokonać drobnego, ale skonkretyzowanego zakupu, nie znajdując interesującego mnie kodu rabatowego, zapewne skieruję się do zakładki sklepów oferujących darmową dostawę.
Gdy promocyjne oferty udaje mi się znaleźć w więcej niż jednym sklepie, bardzo często dokonuję porównania nie tylko cen konkretnych produktów, ale całych koszyków. Czasami okazuje się bowiem, że pomimo większego kodu rabatowego w jednym sklepie, ostateczna wartość koszyka wyjdzie niższa w drugim sklepie, który pomimo niższej wartości rabatu oferuje także niższe ceny wyjściowe czy tańszą lub darmową wysyłkę i zakupy w nim okażą się finansowo korzystniejsze. Porównanie całych koszyków pozwala mi więc zwykle dodatkowo zaoszczędzić.
Ciekawym rozwiązaniem jest także wyszukiwarka promocji w danym sklepie – wystarczy wpisać w nią nazwę sklepu, aby sprawdzić, czy nie ma tam akurat żadnej promocji. Z tej opcji korzystam, dokonując każdych zakupów w Internecie.
Jeśli masz swoje ulubione sklepy stacjonarne i lubisz dokonywać zakupów własnie tam, z pewnością spodoba Ci się dział zawsze aktualnych gazetek, których od tej pory nie musisz wyczekiwać przy skrzynce na listy.
3. Zbierz grupę wsparcia
Na Twojej wyprawowej liście na pewno znajduje się ogromna ilość przedmiotów, z których Maluszek korzysta przez bardzo krótki czas. Pomyśl, czy nie ma wokół Ciebie osób, z którymi mogłabyś się takimi rzeczami powymieniać. Wśród moich znajomych świetnie funkcjonuje taka wzajemna grupa wsparcia, w ramach której pożyczamy sobie czy ubrania ciążowe, które służą nam naprawdę tylko przez moment i zwyczajnie nawet nie zdążymy ich zniszczyć, czy też pożyczamy sobie większe i droższe rzeczy, takie jak mata edukacyjna dla dziecka czy łóżeczko turystyczne albo kojec do zabawy. Często wymieniamy się także zabawkami, które czasem bardzo szybko się nudzą, a taka wymiana pozwala bezkosztowo wzbogacić ten dziecięcy świat. Zdarza się, że przed większym zakupem testujemy zainteresowanie naszego Dziecka daną rzeczą, pożyczając od siebie na kilka dni na przykład hulajnogę czy rowerek biegowy. Jestem pewna, że jeśli wyjdziesz z propozycją wymiany, wielu osobom z Twojego otoczenia taka propozycja szalenie się spodoba.
Koniecznie daj znać, czy mój pomysł na rozbudowaną listę wyprawkową Ci się spodobał, a jeśli masz swoje sprawdzone sposoby na ogarnięcie tematu wyprawki, przeczytam o nich z największą ciekawością.
Jeśli mój post Ci się spodobał, będzie mi ogromnie miło, jeśli go polubisz lub udostępnisz:
Artykuł Jak skompletować wyprawkę, w pełni panując nad budżetem? pochodzi z serwisu Agnieszka Kudela - Parentingowy blog lifestylowy.